Tu i teraz

Karol Wojtyła - „PIEŚŃ O BOGU UKRYTYM” (fragment)


Miłość mi wszystko wyjaśniła, miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała.


A, że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,
ale jest wiele z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa
i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.


Więc w takiej ciszy ukryty ja - liść,
oswobodzony od wiatru,
już się nie troskam o żaden z upadających dni,
gdy wiem że wszystkie upadną.

Kalwaria

Kalwaria
Kalwaria

piątek, 21 czerwca 2024

W biegu z falą

Można poczuć siłę swą lub nie i poddać, 
by niosło życie  bezwolnie
niczym nurt rzeki, lub osiąść siłą woli swej
 i nie poddać jej nurtowi.

Na falach rzeki wiele rzeczy płynie, 
pod obfitym naporem łatwo jej ulega, 
a ona unosi, co napotka na drodze, 
zabiera, co nie stawia oporu, 
poddaje swemu biegowi.

Większe kamienie nie dają się porwać, 
wciąż leżą na drodze, 
choć je tarmosi, próbuje ponieść jak inne przedmioty, 
które ulegają jej przepływowi.

Im większy, tym trudniej go unieść, 
by popłynął z jej falą, choć ona uparcie, 
wciąż szarpie, tarmosi, by porwać ze sobą, 
lub zetrzeć na drobniejszą miazgę.

Omywa stale, aż staje się biały, rzeźbi i szlifuje, 
aż staje się gładki, przezroczysty prawie, 
jednak leży przykuty do miejsca, 
jak ona uparcie, nie ulegając jej kaprysowi, 
by niosła go, lub porzuciła po drodze, zbędnego w swej walce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz