Tu i teraz

Karol Wojtyła - „PIEŚŃ O BOGU UKRYTYM” (fragment)


Miłość mi wszystko wyjaśniła, miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała.


A, że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,
ale jest wiele z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa
i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.


Więc w takiej ciszy ukryty ja - liść,
oswobodzony od wiatru,
już się nie troskam o żaden z upadających dni,
gdy wiem że wszystkie upadną.

Kalwaria

Kalwaria
Kalwaria

czwartek, 18 września 2025

Z dnia na dzień


Gdy idzie ścieżką życiowych trosk,
zgarbiony własnym losem,
ziemi niemal dotyka,
dźwigając wielki kosz,
to tak jest nim przeciążony,
że ledwo dźwiga go
i ledwo dźwiga własny wzrok,
utkwiony pod tym koszem.


Wbija go wciąż we własne ślady,
gdzie nic wyczytać nie może,
bo w nich nie zdoła dostrzec,
że ponad nim jest jeszcze coś,
coś więcej, co mu pomoże,
co wyprostuje plecy,
co wyprostuje każdy los.


Pozwoli unieść głowę wyżej,
ujrzeć ten ciężar w innym świetle,
lecz on zgarbiony idzie,
pod własnym koszem trosk,
który go z każdym dniem
do ziemi bardziej gnie.


W takim stanie dojrzeć nie może ,
że gdzieś ktoś nad nim jest,
że gdzieś ktoś nad nim czuwa
i w takim stanie nie ujrzy,
gdy jego wzrok wpatrzony jest,
tylko we własnej drogi krąg,


Gdzieś w głębi serce tylko kołacze
i nieraz chciałoby spojrzeć w górę,
lecz trudno jest mu uwolnić je,
nawet na jedną, małą chwilę.


Zbyt mocno uwięzione,
pod tą codzienną, życiową postawą,
ukryte pod tym ciężarem
i choć tak pragnie, wyjść nie może,
już niemal zapomniane.


I choć nie widzi,
a jednak ktoś czuwa nad nim stale
i choć zgarbiony wciąż wbija wzrok,
w ten własnej drogi krąg,
to jednak czuwa nad nim ktoś
i kiedyś da sercu siłę,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz