Już teraz wiem, dlaczego wierzba płacze u drzwi,
zostawia ślady cierpienia
wyryte w korze, lub na ciele
łkaniem za bytem doskonałym.
Trudno odnaleźć cały sens
i czerpać z niego radość,
gdy cień zakrywa woalką swą,
lepszą życia jakość.
Liście opadną w swej niemocy,
myśli stracą wiarę,
mądrość zagubi moc odrodzenia,
nie wiem za jaką karę.
Płaczem oczyści swe oblicze,
lecz wewnątrz nadal łka,
gdy niemoc jest w człowieku
i sięga samego dna.
Tu i teraz
Karol Wojtyła - „PIEŚŃ O BOGU UKRYTYM” (fragment)
Miłość mi wszystko wyjaśniła, miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała.
A, że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,
ale jest wiele z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa
i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.
Więc w takiej ciszy ukryty ja - liść,
oswobodzony od wiatru,
już się nie troskam o żaden z upadających dni,
gdy wiem że wszystkie upadną.
Miłość mi wszystko wyjaśniła, miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała.
A, że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,
ale jest wiele z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa
i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.
Więc w takiej ciszy ukryty ja - liść,
oswobodzony od wiatru,
już się nie troskam o żaden z upadających dni,
gdy wiem że wszystkie upadną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz