Tu i teraz

Karol Wojtyła - „PIEŚŃ O BOGU UKRYTYM” (fragment)


Miłość mi wszystko wyjaśniła, miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała.


A, że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,
ale jest wiele z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa
i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.


Więc w takiej ciszy ukryty ja - liść,
oswobodzony od wiatru,
już się nie troskam o żaden z upadających dni,
gdy wiem że wszystkie upadną.

Kalwaria

Kalwaria
Kalwaria

czwartek, 10 marca 2022

Cykle


Ochy

Och jakie to dziwne

jakie oklepane stare i niepewne

a jednak kochane

och jakie dziwne, jakie zadufane

och jak upragnione

w siebie zapatrzone

och ach

Dotknąć można poznać trzeba

i odnaleźć co minęło zapomniane

lub wyrzucić i zapomnieć

gdy zginęło niepoznane



W rozkroku


W samym środku i nie wie którędy,

czy tędy, czy tamtędy,

czy odważy się na krok konkretny,

czy zostanie w niewiedzy

od początku do końca sesji.


Ile jeszcze minie

nim runie gmach pytań bez odpowiedzi,

czas leci nieubłaganie

koniec kropka, czy rozwiązanie,

- czas pokaże.


W głowie, na ustach pytanie

od zawsze ważne,

wśród niedomówień, spraw niezałatwionych,

myśli niepoukładanych

- czas płynie nieustannie.


Wskazówka niewidoczna gołym okiem

kręci się dookoła aż przerwie krąg,

zadań niedokończonych,

jeden ruch i kropka na końcu zdania

wyczerpana do cna w oczekiwaniu.



Jeden ciąg


Patrzysz tym swoim okrągłym wzrokiem,

szukasz sposobu na rzeczywistość,

a ona cię prowadzi w kolejne dni.


Czasem czas stoi w miejscu, gdy się zatrzymasz,

czasem biegnie za kolejnym zakrętem

i tyle jeszcze spraw niepoukładanych.

Wciąż wracasz do nich,

by połączyć w jeden ciąg możliwości.


Wczoraj, dziś w kolejne dni

zgodnie ze wskazówką czasu,

który kręci się i tyka razem

w jeden krąg zapętlony.


Dziś tu, jutro tam i mija dzień za dniem

od początku do końca w niewiedzy, po co i dlaczego.



Cykle


- Czas kręci się dookoła, aż przerwie krąg i już nie będzie potrzebny nikomu,

teraz biegnie naprzeciw, ku nieskończoności.


Myślałaś długo nad rzeczywistością

I cóż z tego wynika

Czas to nie pieniądz a matematyka

Ona nie zginie

Nie wyczerpie się

Chyba że z czasem

Jak on przeminie

Kto wie?

Myślałaś długo

Szukałaś sposobu

By dowiedzieć się, czy słowo wystarczy

Czy to niewiele

Bo przecież milczenie

Ma coś więcej w sobie

W milczeniu możesz usłyszeć

Ono ci podpowie

Co warte co zbędne

Daję słowo

Myślałaś długo

I nadal nie wiesz, czy słowo milczenie, czy jednak czas

Ma znaczenie

I matematyka – nieskończoność jej


Samo życie


Dzień się budzi jasny i pogodny

i ty wstajesz chętnie,

idziesz na dzień dobry

z wiarą i nadzieją,

że przyniesie z sobą

spokój i wytchnienie

i niczym poranek rozjaśni

spojrzenie na codzienne sprawy.


Nieraz trud cię męczy,

nie daje spokoju,

ale w twoim życiu

nic cię nie wyręczy

i samemu musisz

zakasać rękawy,

sporo nieraz poświęcić

dla dobra, całokształtu sprawy.


Poezja

Nawet, jak błąka się po ścieżce niemocy
to samoistnie się toczy pragnieniem,
które ponad wszelki wymiar,
słowem strofy jednoczy każdy skrawek życia.

Zapisane strony wychwycą ten moment wyśniony,
płynnym rytmem, pośród słów tysiąca,
światła, pieśni i tańca z pragnienia serca powstałe,
nadzieją inspirowane,
by żyć słowem poezji pisanej.

Poezja, to nie tylko rymy, nie tylko zabawa,
lecz słowa ważne, pamięć, rozmowa ciekawa.
Wiersz przypomina, by pamiętać o tym,
co kiedyś się działo, dla doświadczenia powstało.

To wiersz śpiewa o życiu, jego dobrej stronie,
dobrym słowem każdy ból ukoi,
to wiersz przypomina, nie zapomnij o mnie,
opiewa, co piękne, opiewa przyrodę,
opowiada historię i darzy słowem,
które nie kaleczy, śpiewa, tworzy sonety.

Mówi, co proza wyrazić nie zdoła,
wiersz jest tak jak ona,
lecz rymem, rytmem się para i upiększyć pragnie,
to, co smutne, nijakie, szare dokoła,
co proza ominie, poezja opowie,
ukarze poprzez swą wypowiedź.

Poezja, to Słowo dane, 
które mówi poezjąprosto z nieba zesłane.
Poezja łączy pokolenia i serca oddane.


Tęsknoty smak

Dziś świadoma swej tęsknoty,
znając chwile i nastroje
jesteś tutaj,
lecz cóż po tym,
gdy twe myśli, serce twoje
gdzieś ucieka
i z daleka z niepokojem
na coś czeka.

Dziś tu jeszcze, choć przelotem,
wczoraj przeszłością zostanie
i w pamięci, że tam kiedyś
była chwila, myśl ulotna
niczym ptak odleciała
gdzieś samotna.

Jutro — czekasz właśnie na nie,
aby było i wróciło
już nie smutne, nie samotne,
nie tęskniło za tą chwilą,
której nie ma,
która była i minęła bezpowrotnie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz