Motyle życie
W krótkim życiu
W krótkim życiu
tyle koloru
ile nada mu dzień,
pozwoli zebrać
z soczystości swojej,
doświadczyć zabarwień
i unieść na skrzydłach
ile pomieszczą
ile nada mu dzień,
pozwoli zebrać
z soczystości swojej,
doświadczyć zabarwień
i unieść na skrzydłach
ile pomieszczą
w locie swym.
Pośród łąk,
od pierwszej chwili,
od pierwszego
Pośród łąk,
od pierwszej chwili,
od pierwszego
poranka zaistnieć,
nie rozbijając się
nie rozbijając się
o konieczność
wpisaną w życie,
a w pełni jego,
wpisaną w życie,
a w pełni jego,
w blasku słońca
unosić swe szczęście
unosić swe szczęście
coraz wyżej.
W ogrodzie, na łące
czas oczekiwań, powitań
przychodzi, odchodzi,
powraca cyklicznie.
Wiosna idzie,
niesie z sobą życie,
rośnie, kwieci się,
jaśnieje na klombach,
chwilami nieśmiało jeszcze,
nim przyjmie się,
wyrośnie całą jaskrawością
i zostanie.
Wszystko ożywa,
istnieje dzięki ruchowi,
pracy, dążeniu ku rozwojowi.
Powstaje na tę chwilę krótką,
a jakże celową,
gdy nie bez powodu ona.
I choć trudno czasem,
to potrzebny trud,
by wyrosnąć w nim i upewnić,
że bez niego jeszcze trudniej bywa.
W wiosennym ogrodzie,
w barwach, w świetle
wszystko staje się lżejsze, milsze
i zdobi dzień za dniem,
darzy pogodnym uśmiechem
wiosennych chwil i uniesień,
będąc przedsmakiem przyszłej pełni w nim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz