Tuż po drodze rozrasta się gaj zielony,
który w gąszczu swym
zawiera tyle treści,
co tajemnic niezgłębionych.
Jednak warto nieraz dobyć je i poznać,
aby z czasem je oswoić
i swobodnie móc rozpoznać.
I choć cisza w nim zalega,
jednak gdy się w nią zasłuchać,
niknie i w odgłosy się wypełnia,
które szemrzą, szepczą, grają i cykają,
dając najwspanialszy koncert pośród gaju.
I z tych dźwięków się wyłania obraz stały,
który łatwo jest odebrać, gdy się wsłucha,
łatwo objąć i zrozumieć tę muzykę,
co wypełnia czystym dźwiękiem przestrzeń całą.
Nie jest wszak to trudne wcale,
gdy się zechce w niej odnaleźć
i zapomnieć, że czas biegnie ciągłym cwałem .
Wtedy staje się to łatwe i wspaniale,
dni powszednie zamieniają się na stałe,
w dni niezwykłe, pełne treści
i pogodnych między nimi wszelkich spotkań.
Nieraz dobrze się obudzić w samej ciszy
i rozejrzeć po jej stopniach dookoła.
Spojrzeć na ten widok żywy i bogaty,
w każdym miejscu już od rana oświetlony.
W niej powitać drzewa, kwiaty, ogrodnika,
który dba o każdy skrawek tego świata.
On przedsionkiem do istoty najważniejszej,
w samym wnętrzu jej ukryty czasem bywa,
co jaśnieje i się błyszczy w światłe własnym,
żeby łatwiej to zrozumieć i doświadczyć.
Z jej naturą się pojednać już na stałe,
z każdym zdrowym jej odcieniem doskonałym.
Śladem pewnym, zaznaczonym na tej drodze,
żeby z czasem widzieć więcej i dokładniej,
sens odnaleźć w jej prawdziwym charakterze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz