„Nie szkoda róż, gdy płoną lasy”
Nie szkoda czasu na miłość,
na nić przyjaźni, która łączy ludzkie losy.
Nie stracony to czas, lecz najpiękniejszy,
gdy miłość i przyjaźń na zawsze połączy.
Człowiek, mając dobra w sobie, wystarczy, aby starł się, pracował na poletku swoim i budował swe życie wspólnie z innymi.
Bóg obdarzył człowieka wskazówkami, jak należy żyć, by nie niszczyć a budować wspólnie. Nie zniewolił, a dał wolność na czas życia na ziemi ( krótki to czas w stosunku do wieczności)
Jak człowiek żyje, jak odnosi się do współbraci, takie sobie i innym gotuje życie, bo nie jest odosobniony, lecz połączy więzami współistnienia z innymi.
Tak nas życie doświadcza jak nim wspólnie kierujemy.
Bóg nie zmienia zdania, które jest doskonałe ( choć dla człowieka może być nie zawsze zrozumiałe w obecnym życiu i nic w tym dziwnego) i jak raz postanowił, tak do końca wypełnia.
Zna każde swe dziecko i czuwa nad wszystkimi i wszystkim, a gdy człowiek nie słucha wskazówek i sam sobie chce być żeglarzem i okrętem (wszak ma ku temu dane prawo), więc sam od siebie zależy w danym sobie czasie i swych współbraci.
Doznaje własnych i wspólnych doświadczeń, które wynikają z decyzji podejmowanych na własny i wspólny rachunek.
Jak własne postępowanie nie wychodzi na dobre we własnym i wspólnym działaniu, sami wymierzamy karę, lub nagrodę za dobre (mądre) działanie ...
Bóg dał człowiekowi wolną wolę i wskazówki co dobre co złe, nie zniewolił go ( miłość nie zniewala, a ukazuje konsekwencje czynów), lecz też nie pozostawił bezbronnego, bezradnego, w nieświadomości, a wyposażył szczodrze, pozwolił spróbować własnego, niezależnego życia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz