Opowiadania

Strony

Strony

poniedziałek, 13 października 2025

Jasność w uśmiechu


Gdy cały świat się śmieje
i każda część rytmicznie działa,
wszystkim tak samo do śmiechu,
w swobodnym przepływie
pogodnego szyku.

I w każdym momencie jest pewne,
gdy wyrównanym przemierza krokiem,
rzeczowo, sprawnie i bezpiecznie.

Gdy jedna część kroczy w prawo,
a druga strona ciągnie na lewo,
to przepoławia się całość
i nic nie wynika z tego dobrego.

I choć bliźniacze strony,
z jednego źródła czerpią w zasadzie,
podlegając podobnym potrzebom,
to żadna zaspokoić nie jest ich w stanie.

Gdy ciągnie każda w swoją stronę,
gubią i rozmieniają cel na drobne,
chwieją się i tracą grunt pod stopami.

Gorzej, gdy więcej jest podziałów
i każda ciągnie i czerpie dla siebie,
aż w końcu nie ma nic więcej,
niż marne realia na pół głodzie.

Nędzne sterty papieru,
papierowe szczęście,
a to, co warte zabiegu
znika nieokreślone
i tylko jakieś pragnienie zatarte,
jeszcze gdzieś w samym środku.

Odezwie się czasem lub nawet ono
zanika w utracie prawdziwego smaku,
tego, co daje radość i jasność,
tego, co daje prawdziwą jakość.

Nie tylko na podniebieniu i języku
jego znamiona są odczuwalne,
ale przebiega po całym ciele,
i kumuluje w każdej komórce.

W każdej tkance zbiera
i staje się pewne, co dobre i jasne,
a wspólnie spożywane,
bez rozdarcia w sobie,
odżywia zdrowo i bezpiecznie.


Głowa muru nie przebije,
lecz zamiast tracić energię,
rozbijając ją o mur,
można odnaleźć wyjście dzięki niej.





Wiersz pochodzi z tomiku " Chwile z wierszem"

https://ridero.eu/pl/books/chwile_z_wierszem/freeText

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz