Życie oknem bywa,
oczekiwaniem na świat,
który wstając o świcie, opływa pokojem.
Niebo połyskuje barwami,
od których oczy nabierają blasku,
usta przyjmują wraz z uśmiechem,
łagodnością dłoni.
Rześkie powietrze, oddech przejrzysty
otacza ciepłym muśnięciem
fotel, filiżankę mleka,
pokój tak ważny teraz
przenika spojrzeniem poranka,
napełnia światłem przebudzenia.
Gdy zatrzyma się w oczach,
błysk zostanie na cały dzień,
aż każdy cień znikanie,
a na jego miejsce powstanie nadzieja,
z każdym oddechem
zebranym w jedno znaczenie
istnienia w świecie pokoju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz