Opowiadania
▼
Strony
▼
Strony
▼
środa, 15 czerwca 2022
W tańcu
Poezja to wielka dama, pani na włościach serca,
jasne są jej słowa i grają łagodną melodię,
uśmiech i muzyka odciska trwały ślad
i myśli przynosi pogodne, skąpane w blasku poranka.
Na łąkach, wśród dróg i lasów pieśń jesienna wraz z wiatrem
niesie po zagonach i gra wśród liści światłem.
W deszczu obmywa twarz z każdej smutniejszej kropelki
i szepcze wśród wrzosów i traw — to ja, podaj mi dłoń, pobiegnij.
W tych kroplach delikatnie obmyję cię i z wiatrem
wywieję z głowy wszystkie myśli nieprzydatne.
Chodź i zatańcz wraz ze mną, w kroplach deszczu się zanurz
i nie mów nic ponadto, co w sercu gra ci, co rano.
Odłóż smutek na nigdy, aż rozwieje się z wiatrem,
a uśmiech delikatny w sercu,
w oczach, na ustach jak skarb podaruj innym.
I sama bądź radosna w tę jesień,
która w twych oczach zapala jasne światła.
Zatańcz z wiatrem do pary, w deszczu omyj swe skronie
i prosto z serca podaruj, co gra w nim dziś pogodnie.
Tańcz mała, tańcz, gdy więcej sama nie zdołasz,
ponadto co masz w sobie i w sobie możesz wywołać.
Weź to co w sercu ci śpiewa, co w duszy gra ci najpiękniej
i tańcz aż do wieczora, by jutro tańczyć też pięknie.
Tańcz mała, tańcz, w słońcu, w deszczu, pośród wichury,
wśród myśli, słów, zajęć, aż wzejdzie słońce nadziei,
wypełni zakątki ziemi: światłem, pokojem, barwami zieleni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz